Dziedziczenie ustawowe to tryb nabycia spadku na podstawie przepisów prawa (ustawy), który ma zastosowanie, gdy spadkodawca nie pozostawił ważnego testamentu albo gdy testament nie rozrządza całością spadku. W praktyce oznacza to, że w przypadku dziedziczenia ustawowego majątek zmarłego (spadkodawcy) jest dzielony pomiędzy określone przez ustawę kręgi osób (spadkobierców ustawowych) według ściśle ustalonej kolejności. Poniżej omówiono zasady dziedziczenia ustawowego zgodnie z Kodeksem cywilnym, z podziałem na grupy spadkobierców, a także szczególne sytuacje dotyczące małżonka, przysposobienia (adopcji) oraz dziedziczenia przez państwo. Tekst napisano w klarownym, profesjonalnym stylu, z wyjaśnieniami terminów i przykładami, tak aby był przydatny zarówno dla prawnika czy notariusza, jak i dla klienta kancelarii.
Kiedy dochodzi do dziedziczenia ustawowego? Jaka jest kolejność dziedziczenia ustawowego?
Do dziedziczenia ustawowego dochodzi przede wszystkim wtedy, gdy spadkodawca nie sporządził testamentu albo gdy żadna z osób powołanych w testamencie nie chce lub nie może być spadkobiercą (np. odrzuci spadek, zostanie uznana za niegodną albo umrze przed spadkodawcą). Innymi słowy, dziedziczenie majątku na podstawie ustawy następuje zawsze w przypadku dziedziczenia ustawowego co do całości lub pozostałej części spadku, której nie objął testament.
Należy pamiętać, że dziedziczenie ustawowe odbywa się według ściśle określonej kolejności. Dziedziczenie przez kolejną grupę jest możliwe dopiero przy braku osób należących do grupy wcześniejszej. Oznacza to, że dopóki żyją spadkobiercy z pierwszej grupy (np. dzieci), to oni dziedziczą spadek i wyłączają od dziedziczenia dalsze grupy (np. rodziców czy rodzeństwo). Jeśli w danej grupie brakuje uprawnionych (np. spadkodawca nie miał dzieci), do spadku powoływani są członkowie kolejnej grupy zgodnie z przepisami.
Otwarcie spadku następuje z chwilą śmierci spadkodawcy. Jest to moment, w którym dochodzi do dziedziczenia i oceny, kto zostanie spadkobiercą. Aby dana osoba mogła dziedziczyć, musi dożyć otwarcia spadku – mówiąc prościej, spadkobierca musi przeżyć spadkodawcę. Ustawa wymaga, by spadkobierca ustawowy żył w chwili śmierci spadkodawcy; tylko osoby, które dożyły otwarcia spadku, nabywają przypadający im udział. Jeśli potencjalny spadkobierca zmarł wcześniej (nie dożył chwili otwarcia spadku), traktuje się go tak, jakby nie dożył spadkodawcy – nie dziedziczy on w ogóle, a jego udział może przypaść innym osobom, jak wyjaśniono poniżej.
Przykład: Jan zmarł 1 stycznia 2025 r. Jego brat Adam zmarł w grudniu 2024 r. Mimo że Adam byłby powołany do spadku po Janie (jako rodzeństwo), to nie dożył otwarcia spadku, więc nie dziedziczy. Udział, który przypadłby Adamowi, przypadnie dalej zgodnie z zasadami opisanymi w odpowiedniej grupie spadkobierców (w tym wypadku dzieciom Adama, jeśli je miał).
W polskim prawie wyróżniamy kilka grup spadkobierców ustawowych powołanych do dziedziczenia w określonej kolejności. Poniżej przedstawiono poszczególne grupy, skład każdej z nich, wysokość udziałów spadkowych oraz zasady dziedziczenia w typowych sytuacjach.
Kto po kim dziedziczy ustawowo? Kolejność dziedziczenia ustawowego
![]()
Małżonek i zstępni spadkodawcy (dzieci, wnuki, prawnuki)
W pierwszej kolejności, zgodnie z ustawą, do dziedziczenia uprawnieni są zstępni spadkodawcy oraz jego małżonek. W pierwszej kolejności powołane są z ustawy do spadku dzieci spadkodawcy i dopiero w ich braku małżonek dziedziczy wspólnie z dalszymi krewnymi (lub czasem samodzielnie, jeśli takich krewnych brak). Zstępnymi nazywamy potomków – czyli przede wszystkim dzieci spadkodawcy, a jeśli któreś z dzieci nie żyje, to wnuki, prawnuki itd. Małżonek to osoba pozostająca w formalnym związku małżeńskim ze spadkodawcą w chwili jego śmierci. Ta grupa spadkobierców ma absolutne pierwszeństwo – dopóki istnieje choć jedno dziecko (lub dalszy zstępny) albo małżonek spadkodawcy, nikt z dalszych grup nie dochodzi do dziedziczenia.
Zgodnie z art. 931 §1 Kodeksu cywilnego dzieci spadkodawcy oraz jego małżonek dziedziczą w częściach równych. Jednakże ustawodawca przewidział zabezpieczenie dla małżonka: nie może być mniejsza niż jedna czwarta całości spadku – małżonkowi zawsze należy się co najmniej 1/4 udziału, niezależnie od liczby dzieci. Oznacza to, że jeżeli spadkodawca pozostawił współmałżonka oraz więcej niż troje dzieci, małżonek i tak otrzyma jedna czwarta całości spadku – 1/4 spadku, a pozostałe 3/4 spadku zostaną podzielone między wszystkie dzieci.
Warto dodać, że spadek przypada małżonkowi spadkodawcy (jeśli małżonek istnieje) zawsze w zbiegu z dziećmi, choć udział konkretny zależy od liczby zstępnych. W każdym razie, W pierwszej kolejności powołane są z ustawy do spadku dzieci spadkodawcy, co oznacza, że dalsze grupy krewnych w ogóle nie są powoływane, dopóki żyje choć jeden potomek zmarłego.
- Przykład: Spadkodawca pozostawił żonę i dwoje dzieci. Grono spadkobierców ustawowych z pierwszej grupy to żona i 2 dzieci, łącznie 3 osoby. Dziedziczą oni w częściach równych, po 1/3 spadku każde. (Udział żony wynosi 1/3, co jest większe niż ustawowe minimum – nie może być mniejsza niż jedna czwarta całości spadku – więc dodatkowy przepis o 1/4 nie zmienia tutaj proporcji).
- Przykład: Spadkodawca pozostawił męża i czworo dzieci. W tym przypadku na 5 uprawnionych osób przypadłoby po 1/5 spadku, lecz zgodnie z ustawą małżonek musi otrzymać co najmniej jedna czwarta całości spadku – 1/4. Dlatego mąż dostanie 1/4 spadku (25%), a pozostałe 75% spadku zostanie rozdzielone między czworo dzieci – każde z dzieci otrzyma po 3/16 (czyli 18,75%) udziału w spadku.
W przypadku, gdy zstępny spadkodawcy, który z mocy ustawy byłby powołany do dziedziczenia, nie dożyje chwili otwarcia spadku, udział spadkowy, który by mu przypadł, przechodzi na jego zstępnych. Inaczej, gdy dziecko spadkodawcy nie dożywa otwarcia spadku, jego udział spadkowy przypada jego dzieciom w częściach równych. Gdy dziecko spadkodawcy nie dożywa otwarcia spadku, jego udział spadkowy przypada jego dzieciom w częściach równych. Dziedziczą oni ten udział w częściach równych, stosownie do przepisów prawa spadkowego regulujących porządek dziedziczenia ustawowego. Innymi słowy, jeśli któreś z dzieci spadkodawcy nie dożyło otwarcia spadku, jego część przejmują jego zstępni (czyli wnuki spadkodawcy). Udział spadkowy tych wnuków (lub dalszych potomków) oblicza się tak, jak gdyby to zmarłe dziecko żyło i dziedziczyło – wnuki działowo dzielą między siebie udział przypadający ich nieżyjącemu rodzicowi. Przepis ten stosuje się odpowiednio do dalszych zstępnych – co oznacza, że ta „zasada podstawienia” działa w głąb drzewa genealogicznego: jeśli wnuk również nie dożył otwarcia spadku, jego część przejdzie na prawnuki itd.
- Przykład: Spadkodawca (ojciec) zmarł, pozostawiając żonę, jedną córkę, oraz dwoje wnuków po wcześniej zmarłym synu. Do spadku powołani są: żona i zstępni spadkodawcy – żyjąca córka oraz wnuki (potomkowie zmarłego syna). Spadek dzielony jest na troje dzieci spadkodawcy (jedna żyjąca córka + zmarły syn reprezentowany przez swoje dzieci). Gdyby syn żył, każdy z trójki dzieci otrzymałby po 1/3. Ponieważ syn nie dożył, jego udział spadkowy 1/3 przypada jego dzieciom (wnukom spadkodawcy) – przypada jego dzieciom po 1/6 spadku dla każdego wnuka. Żona jako małżonek również dziedziczy, ale musi otrzymać co najmniej 1/4. W tym przypadku dziedziczyłyby 4 osoby (żona, córka, dwoje wnuków – wnuki razem dzielą udział swego ojca), więc zgodnie z zasadą minimalnego udziału małżonka żona dostanie 1/4 spadku. Pozostałe 3/4 spadku dzielą między sobą córka (1/4) oraz dwoje wnucząt (łącznie 1/4, czyli po 1/8 każde). Udziały wyniosą: żona 1/4, córka 1/4, każde z wnuków po 1/8. (Gdyby zastosować prosty podział na 4 osoby, żona miałaby 1/4 – co pokrywa się z wymogiem minimalnym – więc w tym akurat układzie matematycznie wynik jest taki sam).
Przesłanki dziedziczenia ustawowego przez małżonka, rodziców oraz rodzeństwo spadkodawcy (i zstępni rodzeństwa)
W braku zstępnych spadkodawcy powołani są do spadku jego małżonek oraz rodzice. Dzieje się tak, gdy spadkodawca nie miał dzieci, wnuków ani prawnuków. Jeżeli jednak zmarły miał małżonka, to on wciąż dziedziczy – spadek przypada małżonkowi spadkodawcy wspólnie z rodzicami lub rodzeństwem, o ile żyją. Gdy zmarły nie pozostawił małżonka, dziedziczą rodzice samodzielnie (w częściach równych), a w braku zstępnych spadkodawcy powołani są do spadku właśnie najbliżsi wstępni. Rekapitulując, jeżeli spadkodawca nie pozostawił zstępnych (tj. w sytuacji braku zstępnych spadkodawcy – nie miał dzieci, wnuków itp.), do dziedziczenia ustawowego w drugiej kolejności powołane są jego małżonek oraz rodzice. Małżonek zmarłego wciąż znajduje się w tej grupie (o ile oczywiście spadkodawca był w związku małżeńskim).
- Jeśli w chwili śmierci spadkodawcy żyje małżonek oraz oboje rodzice zmarłego, wówczas zgodnie z art. 932 K.c. małżonek i rodzice dziedziczą wspólnie. Zgodnie z przepisami ustawy, w przypadku dziedziczenia ustawowego, gdy do spadku powołani zostają rodzice spadkodawcy łącznie z jego małżonkiem, każdy z rodziców dziedziczy udział w wysokości 1/4 całej masy spadkowej. Udział spadkowy rodzica pozostałego przy życiu w zbiegu z małżonkiem spadkodawcy wynosi 25%. Uregulowanie to wynika z reguł dziedziczenia ustawowego określonych w kodeksie cywilnym, gdzie w razie zbiegu uprawnień do spadku rodziców i małżonka spadkodawcy, każdemu z rodziców przyznana zostaje równa, 1/4 część majątku spadkowego. Pozostała część (czyli 1/2 spadku) przypada małżonkowi. Innymi słowy, w układzie małżonek + mama + tata: małżonek otrzymuje połowę spadku (1/2), a matka i ojciec po 1/4 (25%) każdy.
- Jeśli ojcostwo jednego z rodziców nie zostało ustalone (np. ojciec nieznany), to w razie dziedziczenia z małżonkiem specjalny przepis przewiduje inną proporcję: udział spadkowy matki spadkodawcy, dziedziczącej w zbiegu z jego małżonkiem, wynosi wówczas połowę spadku. Brak ustalonego ojca oznacza, że tylko matka i małżonek dziedziczą – w takim przypadku połowę majątku dostaje matka, a drugą połowę małżonek.
- Jeśli spadkodawca był bezdzietny i nie miał małżonka (np. był kawalerem/panną albo małżonek zmarł wcześniej), wtedy cały spadek przypada jego rodzicom w częściach równych. Każdy z rodziców dziedziczy po 1/2 spadku. Jeżeli nie ma małżonka, a żyje tylko jeden z rodziców, wtedy udział spadkowy rodzica pozostałego przy życiu w zbiegu z małżonkiem spadkodawcy wynosi 1/4, jednak gdy małżonka wcale nie ma, wówczas rodzic przejmuje połowę spadku, a drugą połowę, która przypadłaby drugiemu z rodziców) obejmuje rodzeństwo lub – przy jego braku – kolejni krewni.
Sytuacja komplikuje się, gdy któryś z rodziców nie żyje w chwili otwarcia spadku. Rodzice spadkodawcy są tzw. wstępnymi (przodkami) – jeśli jeden z nich nie dożył spadkodawcy, jego udział również nie przepada, lecz przechodzi na kolejne osoby. Zgodnie z przepisami kodeksu cywilnego, w razie gdy jedno z rodziców spadkodawcy nie dożyło otwarcia spadku, udział spadkowy, który przysługiwałby temu rodzicowi, z mocy ustawy przechodzi na rodzeństwo spadkodawcy. Dziedziczą oni ten udział w częściach równych, co stanowi zasadę sukcesji ustawowej w takim przypadku. Innymi słowy, do dziedziczenia wchodzą bracia i siostry zmarłego (rodzeństwo spadkodawcy) – przejmują oni udział, który przypadłby zmarłemu rodzicowi.
Rodzeństwo dziedziczy zatem w miejsce swojego zmarłego ojca lub matki. Należy tu uwzględnić, że jeśli żyje drugi z rodziców i małżonek, to oni zachowują swoje udziały (małżonek 1/2, żyjący rodzic 1/4), a udział przypada rodzeństwu spadkodawcy po zmarłym rodzicu (1/4 spadku do podziału między braci i siostry). Jeżeli braku małżonka spadkodawcy (czyli spadkodawca był bezżenny lub wdowiec) i jedno z rodziców żyje, a drugie zmarło – wtedy żyjący rodzic otrzymuje połowę spadku, zaś drugą połowę dziedziczy rodzeństwo (bo brak małżonka oznacza, że normalnie rodzice mieliby po 1/2).
Jeżeli spadkodawca miał rodzeństwo przyrodnie (np. wspólną matkę, ale innego ojca, lub odwrotnie), to dziedziczenie odbywa się tak, że każde z rodzeństwa dziedziczy tę część, jaka wynika z udziału jego rodzica. Przykładowo, jeśli zmarła matka spadkodawcy pozostawiła dwoje dzieci (czyli spadkodawcę i jego brata przyrodniego – dziecko matki z innym ojcem), a ojciec spadkodawcy żyje, to udział po matce (1/4 w zbiegu z ojcem i żoną spadkodawcy, lub 1/2 jeśli ojciec jest także zmarły) przypadnie tylko dzieciom matki, tj. spadkodawcy (który jednak już nie żyje, więc dalej jego dzieciom) oraz bratu przyrodniemu. W ten sposób rodzeństwo przyrodnie dziedziczy po swoim wspólnym rodzicu.
Zgodnie z przepisami prawa spadkowego, w sytuacji gdy któreś z rodzeństwa spadkodawcy nie dożyło otwarcia spadku, ale pozostawiło zstępnych (dzieci, wnuki), to właśnie oni – z mocy ustawy – dziedziczą udział, który przypadłby temu zmarłemu rodzeństwu. Wstępują oni w jego miejsce (tzw. prawo reprezentacji), dzieląc się tym udziałem w częściach równych. Dzieci rodzeństwa (czyli zstępni rodzeństwa spadkodawcy – np. jego siostrzenice, bratankowie) dziedziczą w miejsce swojego rodzica, analogicznie jak dzieci spadkodawcy w pierwszej grupie. Podział tego udziału następuje według zasad, które dotyczą podziału między dalszych zstępnych spadkodawcy – oznacza to, że np. jeśli zmarły brat miał dwoje dzieci, to otrzymają one po połowie tego, co przypadłoby ich ojcu. Ta reguła działa w głąb: jeśli i dziecko rodzeństwa zmarło wcześniej, jego część przejmują kolejne pokolenia (wnuki rodzeństwa spadkodawcy). Jednak – co ważne – dziedziczenie ustawowe nie idzie w nieskończoność: jak zobaczymy dalej, krąg spadkobierców ustawowych jest ograniczony do dość bliskich krewnych.
Warto podkreślić jeszcze jedną ważną zasadę: udział spadkowy małżonka, który dziedziczy w zbiegu z innymi krewnymi (rodzicami, rodzeństwem i zstępnymi rodzeństwa), wynosi zawsze połowę spadku. Wynika to z art. 933 §1 K.c. i potwierdza nasze wcześniejsze wyliczenia: w konfiguracjach, gdzie uczestniczy małżonek oraz rodzice/rodzeństwo, małżonek otrzymuje 1/2 majątku, niezależnie od liczby pozostałych krewnych zmarłego w tej grupie. Przykładowo, jeśli spadkodawca pozostawił żonę oraz ojca i dwoje rodzeństwa (matka zmarła wcześniej), to żona dostanie 1/2 spadku, a pozostała 1/2 przypadnie: ojcu 1/4 oraz dwóm braciom po 1/8 każdemu (bo dzielą między siebie 1/4 przypadającą po matce). Gdyby spadkodawca nie miał rodzeństwa ani ich dzieci w powyższej sytuacji, to ojciec – jako jedyny żyjący rodzic – dostałby 1/2 (druga połowa dla żony, łącznie 1/2+1/2 = cały spadek).
Na koniec sytuacja szczególna tej grupy: jeżeli spadkodawca nie miał zstępnych, rodziców, rodzeństwa ani zstępnych rodzeństwa, a pozostaje tylko małżonek – wówczas cały spadek przypada małżonkowi spadkodawcy. Małżonek dziedziczy sam w 100%, jeżeli nie ma żadnych innych krewnych uprawnionych w pierwszej ani drugiej grupie (art. 933 §2 K.c.).
Kiedy dziedziczą dziadkowie spadkodawcy (i ich zstępni)
Jeżeli spadkodawca nie miał zstępnych, małżonka, rodziców, rodzeństwa ani zstępnych rodzeństwa – dopiero wtedy do dziedziczenia dochodzi trzecia grupa, czyli dziadkowie spadkodawcy. Każdy z dziadków (cztery osoby: babcia i dziadek od strony ojca oraz babcia i dziadek od strony matki, o ile żyją) dziedziczy równą część spadku. Cały spadek przypada dziadkom spadkodawcy, którzy dziedziczą w częściach równych (art. 934 §1 K.c.). Jeśli żyje komplet czterech dziadków, każdy otrzyma po 1/4 spadku.
Jeżeli którykolwiek z dziadków nie żyje (nie dożył otwarcia spadku), ustawa przewiduje wejście w jego miejsce kolejnych osób. W takiej sytuacji udział spadkowy, który by mu przypadał, przypada jego dzieciom. Dzieci dziadka/babci spadkodawcy to ciocie i wujowie spadkodawcy (rodzeństwo jego rodziców). Zatem udział zmarłego dziadka przejmują jego zstępni, czyli właśnie dzieci tego dziadka – dla spadkodawcy są to wujowie/ciotki. Otrzymują oni ten udział w częściach równych między sobą.
Jeżeli jednak dane zmarłe wcześniej babcia lub dziadek nie pozostawili dzieci (np. spadkodawca miał dziadka, który zmarł bezdzietnie wiele lat temu), wówczas udział spadkowy tej osoby przypada pozostałym dziadkom w częściach równych. Innymi słowy, jeśli np. jedna babcia zmarła bezpotomnie, to spadek dzielony jest między trójkę pozostałych żyjących dziadków (każdy wtedy otrzyma po 1/3 zamiast 1/4).
Możliwa jest także sytuacja, że dziadek spadkodawcy zmarł, pozostawił co prawda dziecko, ale to dziecko (ciocia/wuj) również nie dożyło otwarcia spadku. Wówczas stosujemy regułę analogiczną: jeżeli dziecko któregokolwiek z dziadków spadkodawcy nie dożyło otwarcia spadku, to udział spadkowy, który by mu przypadał, przypada jego dzieciom (art. 934 §2^1 K.c.). Oznacza to, że do dziedziczenia wejdą wnuki zmarłego dziadka, które jednocześnie są kuzynami spadkodawcy (dzieci jego cioci lub wujka). Te kuzynostwo dziedziczy odpowiednią część spadku – udział po swoim rodzicu, w częściach równych między sobą. Spadek przypada dziadkom spadkodawcy oraz – w razie ich śmierci – ich zstępnym (dzieciom, wnukom), z tym ograniczeniem, że dalej niż wnuki dziadków ustawa już nie przewiduje dziedziczenia. Nie dziedziczą więc tzw. dalsi krewni, jak wnuki rodzeństwa dziadków (tzw. cioteczne/stryjeczne prawnuki – czyli potomstwo kuzynów spadkodawcy) ani osoby jeszcze bardziej odległe. Krąg spadkobierców ustawowych zamyka się na dalszych zstępnych dziadków, tj. na dzieciach i wnukach dziadków spadkodawcy (kuzyni i ich dzieci – ci ostatni to właśnie wnuki dziadków).
- Przykład: Spadkodawca zmarł jako bezdzietny kawaler, jego rodzice i rodzeństwo nie żyją. Żyje jedna babcia (matka matki) oraz dziadek (ojciec ojca). Druga babcia (matka ojca) zmarła wcześniej, pozostawiając dwóch synów (wujów spadkodawcy), z których jeden żyje, a drugi zmarł pozostawiając córkę (kuzynkę spadkodawcy). Dziadek (ojciec matki) zmarł bezdzietnie wiele lat temu. W takim przypadku: żyjąca babcia (matki) i żyjący dziadek (ojca) dziedziczą po 1/3 spadku każdy (bo troje dziadków „pozostało” – czwarty zmarły bezpotomnie, więc jego ćwiartka rozdziela się między resztę). Udział zmarłej babci (1/4, który po uwzględnieniu braku dziadka bezdzietnego stanowi teraz 1/3 całości) przypada jej synom: żyjący wuj otrzyma 1/6 spadku, a 1/6 przypadnie córce drugiego, zmarłego wuja (kuzynce spadkodawcy). Łącznie: babcia matki 1/3, dziadek ojca 1/3, wuj 1/6, kuzynka (dziecko drugiego wuja) 1/6. Gdyby kuzynka też nie dożyła spadkodawcy, jej dzieci już by nie dziedziczyły – nastąpiłoby zmniejszenie liczby działów lub przypadek dziedziczenia przez gminę/skarbowi Państwa (o czym poniżej).
Kiedy dziedziczą pasierbowie (dzieci małżonka spadkodawcy)
Pasierbowie, czyli dzieci małżonka spadkodawcy z jego innego związku, w normalnych okolicznościach nie dziedziczą po swoim ojczymie lub macosze z ustawy. Wówczas do dziedziczenia dochodzą pasierbowie, na których ciąży względem nich ustawowy obowiązek alimentacyjny – nie ma już bowiem innych członków rodziny mogących rościć prawa do spadku.
Jest jednak szczególna sytuacja, w której mogą dojść do dziedziczenia ustawowego. Zgodnie z art. 934 Kodeksu cywilnego, w przypadku gdy brak jest zarówno małżonka spadkodawcy, jak i jego krewnych powołanych do dziedziczenia z ustawy, całość spadku przypada dzieciom małżonka spadkodawcy, o ile żadne z rodziców tych dzieci nie dożyło chwili otwarcia spadku.
Przepis ten stanowi uzupełniającą regułę dziedziczenia, mającą zastosowanie w sytuacjach, w których wszyscy ustawowi spadkobiercy z kręgu rodzinnego spadkodawcy są wyłączeni z dziedziczenia lub nie żyją.Mówiąc prościej, pasierbowie dziedziczą dopiero wtedy, gdy spadkodawca nie ma żadnych własnych krewnych z poprzednich grup i nie pozostawił małżonka, a dodatkowo pasierb utracił już oboje swoich biologicznych rodziców.
Warunkiem jest zatem, by taki pasierb był sierotą w momencie śmierci ojczyma/macosze – tylko wtedy prawo traktuje go jako spadkobiercę ustawowego ostatniej klasy. Jeśli żyje chociaż jeden z rodziców pasierba, to pasierb ma rodzinę naturalną i nie będzie dziedziczył po ojczymie/macosze. Innymi słowy, jeżeli choć jedno z rodziców pasierba dożyło otwarcia spadku, udział spadkowy nie przypadnie pasierbowi. Natomiast gdy żadne z rodziców nie dożyło otwarcia spadku, pasierb zostaje powołany do spadku.
W praktyce ta sytuacja zdarza się rzadko, ale może mieć miejsce np. gdy mężczyzna ożenił się ponownie z wdową mającą własne dzieci z poprzedniego małżeństwa, i nie miał innych krewnych. Jeśli ten mężczyzna (mający pasierbów) umiera po śmierci swojej żony i jednocześnie ojciec pasierbów też już nie żyje, to jego spadek przypada dzieciom małżonka spadkodawcy, czyli właśnie pasierbom, w częściach równych. Gdy pasierbów jest kilku, dziedziczą oni po równo cały spadek. Gdyby któryś z pasierbów również nie dożył spadkodawcy (czyli pasierb zmarł wcześniej), to jego udział nie przechodzi już na jego dzieci – ponieważ nie są oni krewnymi spadkodawcy (to już zupełnie obce osoby dla zmarłego). W takim przypadku wchodzą w grę już tylko dziedziczenie przez gminę lub Skarb Państwa.
Przykład: Pani Anna wyszła za mąż za pana Karola, ale nie mieli wspólnych dzieci ani bliższej rodziny. Pani Anna miała jednak syna z poprzedniego małżeństwa (pasierb Karola), którego ojciec biologiczny już nie żyje. Karol zmarł jako ostatni z rodziny (Anna zmarła wcześniej, nie miał też rodzeństwa, rodziców ani dzieci). W tej sytuacji cały spadek po Karolu przypadnie jego pasierbowi (synowi Anny), bo żadne z rodziców tego pasierba nie dożyło otwarcia spadku po Karolu. Gdyby ojciec pasierba jeszcze żył, pasierb nie dostałby spadku – wtedy z braku innych spadkobierców dziedziczyłoby państwo.
Kiedy dziedziczy Gmina lub Skarb Państwa
Jeśli brak jest małżonka spadkodawcy, jego krewnych oraz dzieci małżonka spadkodawcy (pasierbów) powołanych do dziedziczenia z ustawy – a więc żadna z powyższych grup nie wchodzi w grę – wówczas spadkobiercą staje się państwo. Gdy nie ma żadnych osób prywatnych uprawnionych do dziedziczenia – brak małżonka, brak krewnych w żadnej z wcześniejszych grup, brak pasierbów (a których ciąży względem nich ustawowy obowiązek alimentacyjny w normalnych warunkach, lecz nie ma już żywych rodziców) – wówczas spadek przypada Skarbowi Państwa. Dzieje się tak niesłychanie rzadko, tylko gdy zmarły nie ma absolutnie żadnej rodziny ani pasierbów spełniających opisane warunki.
Ustawa precyzuje, że w takim przypadku spadek przypada gminie ostatniego miejsca zamieszkania spadkodawcy jako spadkobiercy ustawowemu. Zgodnie z art. 935 Kodeksu cywilnego, w sytuacji gdy nie można ustalić ostatniego miejsca zamieszkania spadkodawcy w Polsce albo jego ostatnie miejsce zamieszkania znajdowało się za granicą, spadek – z mocy ustawy – przypada Skarbowi Państwa. Przepis ten wprowadza w istocie państwową sukcesję ustawową jako ostateczne rozwiązanie w przypadkach, w których nie da się wskazać żadnych bliższych spadkobierców lub ustalić ich prawa do dziedziczenia. Innymi słowy, masę spadkową przejmuje właściwa jednostka samorządu (gmina), a gdy brak możliwości jej wskazania – majątek trafia do państwa (Skarbu Państwa). Gmina lub Skarb Państwa nie mogą odrzucić takiego spadku; dziedziczą go z mocy ustawy z dobrodziejstwem inwentarza (co oznacza ograniczenie odpowiedzialności za długi spadkowe do wartości majątku).
Warto podkreślić, że spadek przypada Skarbowi Państwa dopiero w ostatniej kolejności – państwo jest tzw. spadkobiercą koniecznym, ale tylko wtedy, gdy nie ma żadnej osoby prywatnej uprawnionej do dziedziczenia ustawowego. Dzięki temu unika się sytuacji, w której majątek nie miałby właściciela (tzw. dobra wakujące); państwo przejmuje opuszczone spadki w interesie porządku prawnego.
Szczególna pozycja małżonka spadkodawcy
Małżonek spadkodawcy zajmuje wyjątkowe miejsce w dziedziczeniu ustawowym – pojawia się zarówno w pierwszej, jak i w drugiej grupie spadkobierców, a także korzysta z pewnych szczególnych uprawnień. Poniżej omówiono dwie istotne kwestie: wyłączenie małżonka od dziedziczenia w razie rozwodu/separacji oraz uprawnienie małżonka do przedmiotów domowych zmarłego.
Wyłączenie małżonka od dziedziczenia (rozwód i separacja)
Co do zasady, pozostający w związku małżeńskim małżonek dziedziczy po zmarłym. Istnieją jednak sytuacje, gdy pomimo formalnego trwania małżeństwa, małżonek nie będzie dziedziczył. Dotyczy to przypadków zupełnego rozkładu pożycia, gdy w chwili śmierci spadkodawcy istniały podstawy do rozwodu lub orzeczona była separacja.
Po pierwsze, jeśli małżonek spadkodawcy pozostawał z nim w orzeczonej separacji, to przepisy o powołaniu do dziedziczenia z ustawy nie mają do niego zastosowania (art. 935^1 K.c.). Małżonek będący w formalnej separacji jest traktowany tak, jakby nie był małżonkiem – nie dziedziczy z ustawy w ogóle. Przykładowo, jeżeli sąd prawomocnie orzekł separację między małżonkami, a następnie jeden z nich umiera bez testamentu, to drugi nie otrzyma spadku, nawet jeśli nie doszło do rozwodu.
Po drugie, nawet jeśli separacja nie była orzeczona, ale w toku było postępowanie rozwodowe lub separacyjne, możliwe jest wyłączenie małżonka od dziedziczenia pośmiertnie. Zgodnie z art. 940 Kodeksu cywilnego, małżonek spadkodawcy jest wyłączony od dziedziczenia, jeżeli spadkodawca jeszcze za życia wystąpił do sądu o orzeczenie rozwodu lub separacji z winy tego małżonka i dochodzone żądanie zostało uznane za uzasadnione. Przesłanka ta ma na celu ochronę interesów spadkodawcy w sytuacji, gdy więź małżeńska faktycznie uległa zerwaniu z przyczyn leżących wyłącznie po stronie drugiego małżonka. Chodzi tu o sytuację, gdy przed śmiercią zmarły podjął kroki prawne, aby rozwiązać małżeństwo z winy współmałżonka – np. złożył pozew o rozwód z winy żony i były ku temu solidne podstawy (zdrada, przemoc itp.), ale postępowanie nie zdążyło się zakończyć przed śmiercią.
Wyłączenie małżonka następuje na mocy orzeczenia sądu, już po śmierci spadkodawcy. Wyłączenia może żądać każdy z pozostałych spadkobierców ustawowych powołanych do dziedziczenia w zbiegu z małżonkiem (czyli np. dzieci zmarłego, jego rodzice lub rodzeństwo – w zależności kto dziedziczy w danym przypadku). Taki spadkobierca musi wytoczyć powództwo przeciwko małżonkowi o uznanie go za wyłączonego od dziedziczenia. Zgodnie z art. 940 § 2 Kodeksu cywilnego, uprawniony do wytoczenia powództwa ma na to sześć miesięcy, licząc od dnia, w którym dowiedział się o otwarciu spadku. Jednocześnie ustawodawca wprowadza górne ograniczenie – powództwo nie może zostać wytoczone później niż w ciągu roku od chwili otwarcia spadku. Jeśli w tym czasie nikt nie wystąpi do sądu, małżonek mimo wszystko będzie dziedziczył.
Przykład: Pan Andrzej złożył pozew o rozwód z żoną z jej wyłącznej winy (żądał rozwodu ze względu na rażące zaniedbywanie rodziny przez żonę). Proces jeszcze trwał, gdy Andrzej nagle zmarł. Pozostawił żonę oraz rodziców. Normalnie żona dziedziczyłaby razem z teściami (1/2 żona, 2×1/4 rodzice). Jednak rodzice Andrzeja w ciągu miesiąca od śmierci syna wnieśli do sądu powództwo o wyłączenie synowej od dziedziczenia, wykazując, że Andrzej wystąpił o orzeczenie rozwodu, a jego żądanie było uzasadnione jej zawinionym postępowaniem. Sąd po rozpoznaniu sprawy wyłączył żonę od dziedziczenia – skutkiem jest, że traktuje się ją tak, jakby nie dożyła męża. Cały spadek przypadnie więc rodzicom Andrzeja po 1/2 (żona nic nie dostanie).
Oczywiście, jeśli orzeczenie rozwodu lub separacji zapadło przed śmiercią (małżeństwo zostało prawnie rozwiązane), to były małżonek nie jest już w ogóle brany pod uwagę jako spadkobierca. Problemu nie ma także, gdy to małżonek zmarł pierwszy – wtedy przy dziedziczeniu po nim rozstrzyga się sytuację, a przy śmierci drugiego małżonka często może już nie być małżeństwa.
Uprawnienie małżonka do przedmiotów domowych
Po śmierci jednego z małżonków, wdowie lub wdowcowi przysługuje szczególne uprawnienie dotyczące wyposażenia domowego. Małżonek dziedziczący z ustawy w zbiegu z innymi spadkobiercami w chwili otwarcia spadku (czyli gdy nie dziedziczy sam całego spadku), wyjąwszy zstępnych spadkodawcy, którzy mieszkali z nim razem w chwili jego śmierci, może żądać ze spadku ponad swój udział spadkowy pewnych przedmiotów. Chodzi o przedmioty urządzenia domowego, z których za życia spadkodawcy korzystał wspólnie z nim lub wyłącznie sam (art. 939 §1 K.c.). Innymi słowy, jeżeli małżonek pozostaje w dziedziczeniu wraz z np. rodzicami lub rodzeństwem zmarłego, ma prawo otrzymać dodatkowo – poza swoim ustawowym udziałem procentowym – sprzęty domowe służące prowadzeniu gospodarstwa domowego (meble, lodówkę, telewizor, naczynia itp.), o ile korzystał z nich razem ze zmarłym lub sam, kiedy z nim mieszkał. Uprawnienie to nie przysługuje jednak, gdy małżonek dziedziczy w zbiegu ze zstępnymi spadkodawcy, którzy mieszkali z nim (czyli z dziećmi, wnukami zmarłego, jeśli oni także zamieszkiwali wspólnie). W takiej konfiguracji przyjmuje się, że dzieci również korzystały z tych rzeczy, więc nie byłyby one wyłącznie dla małżonka.
Ponadto małżonek nie skorzysta z tego przywileju, jeżeli wspólne pożycie małżonków ustało za życia spadkodawcy (art. 939 §2) – czyli gdy faktycznie małżonkowie byli w separacji faktycznej, nie prowadzili wspólnego gospodarstwa domowego.
Roszczenia małżonka o wydanie przedmiotów domowych ponad udział traktuje się analogicznie do zapisu zwykłego (jak szczególne zapisy testamentowe). W praktyce często dochodzi do polubownego przekazania takich rzeczy małżonkowi. Przykład: Po śmierci męża, który nie miał dzieci, spadek po nim dziedziczą żona oraz jego rodzice. Żona ma prawo na podstawie art. 939 K.c. zażądać przyznania jej np. całego wyposażenia mieszkania (mebli, sprzętów RTV/AGD), z którego razem z mężem korzystali, oprócz swojej ustawowej połowy spadku. Rodzice jako pozostali spadkobiercy muszą to uszanować, bo tak stanowi prawo. Generalnie ustawowy porządek dziedziczenia jest tak skonstruowany, by chronić najbliższą rodzinę i zagwarantować, że spadek przypada małżonkowi spadkodawcy w zbiegu z zstępnymi bądź innymi krewnymi w adekwatnej proporcji.
Dziedziczenie ustawowe a przysposobienie (adopcja)
Przysposobienie, czyli adopcja, wpływa na krąg spadkobierców ustawowych, ponieważ tworzy więź prawną między dzieckiem a przysposabiającym (adoptującym) i jego rodziną, a wygasza (lub ogranicza) więzi z rodziną naturalną. Kodeks cywilny wyróżnia dwa główne typy przysposobienia: przysposobienie pełne (w tym tzw. nierozwiązywalne) oraz przysposobienie niepełne. Każde z nich ma nieco inne skutki w dziedziczeniu ustawowym.
Przysposobienie pełne – dziecko adopcyjne jak biologiczne
W przypadku przysposobienia pełnego (typowo orzekanego, gdy małżonkowie wspólnie adoptują dziecko lub gdy adopcja zrywa dotychczasowe więzi z biologiczną rodziną) adoptowane dziecko staje się członkiem rodziny przysposabiającego tak, jakby było jego naturalnym dzieckiem. Zgodnie z art. 936 § 1 Kodeksu cywilnego, osoba przysposobiona dziedziczy po swoim przysposabiającym oraz jego krewnych tak, jakby była dzieckiem przysposabiającego. Jednocześnie przysposabiający oraz jego krewni dziedziczą po przysposobionym tak, jakby przysposabiający był rodzicem przysposobionego. Uregulowanie to zrównuje w sferze dziedziczenia sytuację prawną przysposobionego z sytuacją dziecka pochodzącego z małżeństwa lub poza nim. Oznacza to pełną wzajemność dziedziczenia między dzieckiem a nową rodziną – dziecko ma takie same prawa jak biologiczne dzieci przysposabiającego (może np. dziedziczyć po dziadkach przybranych), a z kolei przybrani dziadkowie czy rodzeństwo mogą dziedziczyć po nim.
Zgodnie z art. 936 § 2 Kodeksu cywilnego, skutkiem przysposobienia (adopcji) jest wyłączenie dziedziczenia między przysposobionym a jego krewnymi naturalnymi – przysposobiony nie dziedziczy po swoich wstępnych naturalnych ani ich krewnych, a te osoby nie dziedziczą po nim. W praktyce oznacza to całkowite zerwanie więzi spadkowych z rodziną naturalną na rzecz nawiązania pełnej więzi spadkowej z rodziną przysposabiającego. Innymi słowy, adopcja pełna całkowicie odcina dziedziczenie wynikające z pokrewieństwa biologicznego: dziecko przestaje być spadkobiercą swoich naturalnych rodziców, dziadków, rodzeństwa i odwrotnie – oni nie dziedziczą po nim. Wyjątkiem jest szczególna sytuacja tzw. przysposobienia przez małżonka rodzica: jeżeli jeden z małżonków przysposobił dziecko drugiego małżonka, wówczas powyższe wyłączenie nie dotyczy tego małżonka i jego krewnych. Co więcej, jeżeli takie przysposobienie nastąpiło po śmierci drugiego z rodziców przysposobionego, to sąd opiekuńczy może postanowić w orzeczeniu adopcyjnym, że pewne więzi z rodziną zmarłego rodzica pozostają – w takim zakresie skutki przysposobienia nie obejmują zerwania dziedziczenia względem krewnych zmarłego, których prawa i obowiązki zostały utrzymane. W praktyce oznacza to, że np. gdy mąż po śmierci swojej żony adoptuje jej biologiczne dziecko (sieroce), sąd może zdecydować, iż dziecko zachowa prawo dziedziczenia po krewnych zmarłej matki (np. po dziadkach ze strony matki). Poza takimi wyjątkowymi postanowieniami, zasada ogólna przy adopcji pełnej jest prosta: adoptowane dziecko dziedziczy tak, jak naturalne, ale tylko w nowej rodzinie.
Przysposobienie niepełne – ograniczone więzy dziedziczenia
Przysposobienie niepełne to rzadsza forma adopcji, w której skutki są węższe – powstaje stosunek prawny tylko między przysposabiającym a przysposobionym, skutki przysposobienia polegają wyłącznie na powstaniu stosunku rodzicielskiego między nimi, natomiast nie tworzą pełnych więzi z całą rodziną przysposabiającego. Kodeks w art. 937 przewiduje wówczas odrębne reguły dziedziczenia:
- Przysposobiony z chwilą otwarcia spadku dziedziczy po przysposabiającym na równi z jego dziećmi, a zstępni przysposobionego dziedziczą po przysposabiającym na tych samych zasadach co dalszych zstępnych spadkodawcy. Oznacza to, że adoptowane dziecko ma prawo do spadku po swoim opiekunie (przysposabiającym) tak jak biologiczne dzieci tego opiekuna. Jeżeli przysposobiony umrze przed przysposabiającym, to jego dzieci (zstępni) wejdą na jego miejsce przy dziedziczeniu po przysposabiającym – analogicznie jak wnuki dziedziczą po dziadku, gdy ich rodzic nie żyje.
- Przysposobiony w przypadku dziedziczenia ustawowego i jego zstępni nie dziedziczą po krewnych przysposabiającego, a krewni przysposabiającego nie dziedziczą po przysposobionym i jego zstępnych. Innymi słowy, w adopcji niepełnej więź dziedziczenia z rodziną przysposabiającego (poza samym przysposabiającym) nie powstaje. Adoptowane dziecko nie będzie spadkobiercą ustawowym np. po rodzicach adopcyjnych przysposabiającego (dziadkach „przybranych”) ani po rodzeństwie przysposabiającego. I odwrotnie – krewni przysposabiającego (jego rodzice, rodzeństwo, dzieci rodzeństwa itd.) nie dziedziczą po adoptowanym dziecku. Więź dziedziczenia ogranicza się tu tylko do relacji rodzic–dziecko między przysposabiającym a przysposobionym.
- Rodzice przysposobionego w chwili otwarcia spadku w sytuacji dziedziczenia ustawowego nie dziedziczą po przysposobionym, a zamiast nich dziedziczy przysposabiający; poza tym przysposobienie nie narusza powołania do dziedziczenia wynikającego z pokrewieństwa. Ten punkt oznacza, że jeśli adoptowane dziecko umrze, to jego biologiczni rodzice są wyłączeni od dziedziczenia po nim – w ich miejsce wchodzi adopcyjny rodzic. W pozostałym zakresie przysposobienie niepełne nie wyłącza dziedziczenia wynikającego z naturalnego pokrewieństwa. Zatem przysposobiony nadal zachowuje prawo dziedziczenia po swoich krewnych biologicznych (np. dziadkach, rodzeństwie), a oni po nim – wyjąwszy jego bezpośrednich rodziców, których miejsce zajmuje adopcyjny opiekun.
Podsumowując, przy przysposobieniu pełnym adoptowane dziecko staje się członkiem rodziny adopcyjnej i traci więzi spadkowe z rodziną naturalną (poza szczególnymi wyjątkami w przypadku przysposobienia przez małżonka rodzica). Przy przysposobieniu niepełnym dziecko dziedziczy tylko po przysposabiającym (i odwrotnie), zachowując jednocześnie prawa do dziedziczenia ze swoją rodziną biologiczną, z tym zastrzeżeniem, że biologiczni rodzice są wyłączeni na rzecz opiekuna.
Dziedziczenie ustawowe bywa skomplikowane, zwłaszcza w złożonych sytuacjach rodzinnych. Ustawa szczegółowo określa, komu i w jakiej kolejności należy się spadek. Powyższy przewodnik prezentuje przypadki dziedziczenia ustawowego w możliwie przystępny sposób, jednak każda realna sprawa może mieć swoje niuanse (np. uznanie kogoś za niegodnego dziedziczenia, zrzeczenie się dziedziczenia, czy specyficzne postanowienia sądowe przy adopcji). Dlatego w razie wątpliwości warto skonsultować konkretny stan faktyczny z prawnikiem specjalizującym się w prawie spadkowym. Mamy nadzieję, że ten artykuł okaże się przydatny dla wszystkich zainteresowanych klientów chcących zrozumieć, jak dziedziczenie ustawowe rozdziela majątek po zmarłym zgodnie z polskim prawem cywilnym.
Prawo cywilne